[#2] Dług w ZUS rośnie, a w skarbówce maleje? Wyjaśniamy paradoks, który pokazuje, gdzie firmy szukają "ostatniej deski ratunku"

[#2] Dług w ZUS rośnie, a w skarbówce maleje? Wyjaśniamy paradoks, który pokazuje, gdzie firmy szukają "ostatniej deski ratunku"

Podczas gdy zadłużenie firm wobec ZUS bije kolejne rekordy, Krajowa Administracja Skarbowa raportuje… spadek zaległości podatkowych. Czy to oznacza, że przedsiębiorcom nagle łatwiej płacić podatki, a trudniej składki? Wręcz przeciwnie. Ta fascynująca rozbieżność w danych to klucz do zrozumienia desperackich wyborów, przed jakimi stają polskie firmy, walcząc o płynność finansową. Analizujemy twarde dane i wyjaśniamy, dlaczego ZUS stał się dla wielu mimowolnym "bankiem".

W biznesie rzadko zdarzają się przypadki. Kiedy dwa kluczowe wskaźniki zadłużenia publicznoprawnego idą w zupełnie przeciwnych kierunkach, musimy zapytać: dlaczego?

Z jednej strony mamy ZUS, gdzie zadłużenie aktywnych płatników przekroczyło 21 miliardów złotych i rośnie w tempie 7-8% rocznie. Z drugiej strony mamy dane podatkowe, które pokazują zupełnie inny, zaskakujący obraz.

Skarbówka odzyskuje teren, ZUS traci

Najnowsze dane rzucają światło na ten kontrast. W ostatnim raportowanym okresie Krajowa Administracja Skarbowa (KAS) odnotowała spadek całkowitych zaległości podatkowych z 97,2 mld zł do 94,4 mld zł. To znacząca zmiana trendu, zwłaszcza jeśli przypomnimy sobie dynamiczne wzrosty długu podatkowego w latach pandemii.

Co więcej, skuteczność egzekucji skarbówki rośnie. Wskaźnik ten podskoczył o blisko 3 punkty procentowe, osiągając poziom ponad 46,5%. Mówiąc prościej: urzędy skarbowe są coraz szybsze i coraz skuteczniejsze w ściąganiu należności.

Jak to się ma do sytuacji w ZUS, gdzie zarówno całkowita kwota długu, jak i średnie zadłużenie na firmę (33 700 zł) stale rosną?

Strategia przetrwania - kogo opłacić najpierw?

Ten rozdźwięk nie wynika z tego, że firmy wolą płacić podatki, a nie lubią płacić składek. Wynika on z chłodnej kalkulacji w sytuacji "pustej kasy".

Kiedy przedsiębiorca traci płynność finansową i ma na koncie środki wystarczające na pokrycie tylko części zobowiązań, musi dokonać brutalnej priorytetyzacji. W tym rankingu Urząd Skarbowy zazwyczaj wygrywa z ZUS-em. Dlaczego?

  1. Strach przed Kodeksem Karnym Skarbowym: Odpowiedzialność za niezapłacone podatki (zwłaszcza VAT) jest postrzegana jako znacznie bardziej surowa i natychmiastowa. Przedsiębiorcy boją się zarzutów karnoskarbowych.
  2. Szybkość blokady konta: Narzędzia egzekucyjne KAS są niezwykle skuteczne. Zablokowanie rachunku bankowego przez Urząd Skarbowy może nastąpić błyskawicznie, paraliżując działalność firmy z dnia na dzień.
  3. Iluzja "miękkiego" ZUS-u: ZUS jest często postrzegany jako wierzyciel bardziej "ustrukturyzowany". Dostępność układów ratalnych i nieco wolniejsza (w odczuciu wielu firm) machina windykacyjna sprawiają, że składki są tym zobowiązaniem, które "może poczekać".

W ten sposób ZUS staje się dla polskich firm "kredytodawcą ostatniej szansy". Nie mogąc dostać kredytu w banku, przedsiębiorcy "pożyczają" pieniądze od państwa, nie płacąc składek, by uregulować pilniejsze pożary - w tym podatki.

Pułapka "taniego kredytu" w ZUS

Traktowanie ZUS-u jako bufora płynnościowego to stąpanie po cienkim lodzie. To, co wydaje się doraźnym ratunkiem, w rzeczywistości jest jedną z najdroższych i najbardziej ryzykownych form finansowania.

Dlaczego?

  • Utrata świadczeń: Jeden dzień zwłoki (lub niedopłata rzędu groszy) może pozbawić Cię prawa do zasiłku chorobowego. W przypadku choroby zostajesz bez środków do życia.
  • Wykluczenie z rynku finansowego: Zaległość w ZUS to "czerwona flaga" dla banków i firm leasingowych. Dopóki widniejesz w rejestrze dłużników, droga do taniego finansowania rozwoju, leasingu auta czy maszyny jest zamknięta.
  • Kula śnieżna odsetek: Dług w ZUS rzadko stoi w miejscu. Odsetki i koszty egzekucyjne sprawiają, że kwota do spłaty rośnie szybciej, niż firma jest w stanie generować zyski na jej pokrycie.

👉 Przeczytaj też: Jak sprawdzić zadłużenie w ZUS i US online?

Nie musisz wybierać "mniejszego zła"

Paradoks rosnącego długu w ZUS i malejącego długu w US pokazuje, że polscy przedsiębiorcy potrafią być zdyscyplinowani, gdy czują presję. Problemem nie jest brak woli płacenia, ale brak płynności.

Zatory płatnicze i rosnące koszty zmuszają do żonglowania zobowiązaniami. Ale zamiast narażać się na utratę ubezpieczenia i wpis do rejestru dłużników, warto poszukać rozwiązań, które usuwają przyczynę, a nie tylko przesuwają problem w czasie.

Zewnętrzne finansowanie - takie jak pożyczka na spłatę zobowiązań publicznoprawnych - pozwala "wyzerować" liczniki w urzędach. Dzięki temu odzyskujesz czystą kartę, wznawiasz prawo do świadczeń i, co najważniejsze, przestajesz wybierać między bezpieczeństwem prawnym (podatki) a socjalnym (ZUS).

Źródła danych wykorzystanych w analizie

  • Raporty okresowe Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (ZUS) dotyczące sytuacji finansowej Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (2023-2025).
  • Sprawozdania z działalności Krajowej Administracji Skarbowej (KAS) za lata 2024-2025.
  • Raport Najwyższej Izby Kontroli (NIK) o ściągalności składek na ubezpieczenia społeczne.

💡 Twoja firma wpadła w spiralę priorytetyzacji płatności?

Odzyskaj spokój i czyste konto - sprawdź ofertę finansowania